Witajcie!
Czas na kolejną odsłonę muzycznej Japonii! :) Bardzo Was
przepraszam, że tyle musieliście na mnie czekać i mam nadzieję,
że spodoba Wam się to co dla Was przygotowałam. Dzisiaj zajmiemy
się j-rockiem oraz j-popem.
Japoński
rock (w skrócie j-rock) jest alternatywą dla europejskich i
amerykańskich gatunków muzycznych takich jak rock, soft rock, punk,
metal i wiele innych. W j-rocku występuje połączenie wielu różnych
gatunków muzyki, ostre brzmienia bardzo często przeplatają się ze
wstawkami jazzowymi czy hip-hopowymi.
Wykonawcy
j-rockowi charakteryzują się bardzo odważnym i ekstrawaganckim
wyglądem. Tapiry, kolorowe włosy, ostre makijaże to dla nich
codzienność. W wielu przypadkach póki nie usłyszymy głosu nie
jesteśmy w stanie odróżnić płci wielu przedstawicieli tego
gatunku. Po lewej widoczny na zdjęciu zespół The Gazette.
J-pop
to skrót od japońskiej muzyki popularnej, w której skład wchodzą
gatunki takie jak: pop,
rock, dance, hip-hop czy soul.
Nazwę
j-pop wymyślono w stacji radiowej J-Wave. Do wykonawców tego
gatunku zaliczają się wszyscy popularni muzycy a
także (co ciekawe)
seiyū*.
Muzyka
j-pop jest wykorzystywana w różnych programach telewizyjnych czy
radiowych oraz w grach komputerowych. Bardzo często muzyka lecąca w
sklepach jest właśnie muzyką j-pop'ową (co w zasadzie nie trudno
zrozumieć, zwłaszcza, że i u nas w sklepach katują nas muzyką
popularną puszczając praktycznie w kółko to samo). W wielu
przypadkach są to openingi i endingi anime czy innych programów
telewizyjnych, które muszą być często zmieniane ze względu na rotację
na listach przebojów. :)
Jeżeli
chodzi o wygląd wykonawców muzyki j-pop to nie jest on tak
ekstremalny jak w przypadku muzyków j-rocka. Jako, że jest to
pomieszanie różnych gatunków nie można sklasyfikować ani
ujednolicić ich wyglądu.
Poniżej
podaję Wam linki do utworów obu gatunków. Który podoba Wam się
bardziej? :) Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
*Seiyū
–
japoński aktor głosowy użyczający głosu bohaterom w
słuchowiskach radiowych, anime, grach komputerowych, bądź
dubbingujących zagraniczne filmy na język japoński. :)
beka z wieprza XD
OdpowiedzUsuńZgoda XD
UsuńGdyby ktoś powiedział mi,że mam włączyć sobie japoński j-rock to na pewno wyśmiałabym go,że Japonia nie tworzy takiego dobrego ostrego brzmienia. A tutaj jestem w szoku nawet wielkim, na plus Oczywiście. Robią to genialnie, ta muzyka... nawet nie przeszkadza mi ten ich język :-P Udowodniłas mi,że ostra muzyka Japońska może być równie dobra, dziękuję za pokazanie mi kolejnego skrawka Twojego świata :-*
OdpowiedzUsuńCo powie Kasia rodzicom na prima aprilis? SCHUDŁAM!
OdpowiedzUsuń